Budowa kościoła

Drodzy Parafianie!

Długo krystalizowała się decyzja budowy nowego kościoła i probostwa. Już podczas wizytacji w roku 1997 ks. biskup Marek Jędraszewski w powizytacyjnym dokumencie zapisał, że istnieje potrzeba budowy nowej świątyni. Przyszedł więc czas na spokojne rozpoczęcie budowy nowej świątyni, a jeśli to możliwe także probostwa. Po objęciu przeze mnie parafii w 1999 roku ks. Arcybiskup Julisz Paetz przypomniał o tym, licząc, że to ja podejmę się tego trudnego dzieła. Odkąd zostałem proboszczem, mimo, że tak wiele było trzeba zrobić, ta myśl o budowie ciągle nie dawała mi spokoju. Nie tylko myślałem o sobie, ale przede wszystkim o tym, czy moi parafianie w obecnych, jakże trudnych czasach podejmą olbrzymi ciężar budowy.

Pierwsze kroki zostały poczynione w grudniu 1999 roku i dotyczyły starań o pozwolenie na budowę. Po otrzymaniu zgody na budowę ze Starostwa powstał pierwszy projekt, ale niestety Kuria Arcybiskupia uznała, że jest zbyt duży i bardzo drogi. Minęło kolejne pół roku i architekci p. Jarosław Romański i p. Jacek Sołgała z biura projektów AC Studio przygotowali nowy projekt. W swoim nowym planie uwzględnili kościół i probostwo z zapleczem przeznaczonym na działalność duszpasterską. Ten nowy projekt został zaakceptowany przez Kurię Arcybiskupią.

25 października 2000 roku, dzięki ks. Krzysztofowi Frąszczakowi, dawniejszemu wikariuszowi naszej parafii mogłem przywieźć z Rzymu poświęcony przez Ojca Świętego Jana Pawła II kamień węgielny pod budowę nowej świątyni. Przez okres zimy trwało zbieranie dokumentów niezbędnych do rozpoczęcia budowy.

Pierwsze widoczne prace budowlane miały miejsce 2 czerwca 2001 roku. Właściciel firmy “Pajo” p. Paweł Wnęk przygotował teren pod budowę. W tym samym czasie przesadzono małe drzewka i krzewy, przeniesiono figurę Matki Bożej, zdemontowano krzyż, który po renowacji przez p. Kędziorę, postawiono, już na innym miejscu w pobliżu figury Matki Bożej. W tych pracach uczestniczyło wielu parafian.

Następne prace dotyczyły pomiarów geodezyjnych przyszłego kościoła i probostwa, które kosztowały 2.431.00 zł.

Na moją prośbę o pomoc w pracach przy ogrodzeniu budowy odpowiedziało wielu panów. W ciągu dwóch dni postawiono płot z siatki ocynkowanej i bramę wjazdową. Już wtedy można było zauważyć, że – jak mówili parafianie- zaczęło się .

Wyżej wymienione prace mogliśmy wykonać dzięki pracy i o ofiarności Parafian, jednak dalsze prace związane z budową wymagały wykwalifikowanej firmy. Po analizie ofert pięciu firm, zdecydowałem się na zlecenie budowy firmie budowlanej inż. Piotra Kaweckiego, którego kosztorys był niższy o 1/3 od najdroższej firmy, która przystąpiła do przetargu. Inspektorem nadzoru budowlanego został inż. Konrad Sobkowiak kierownikiem budowy inż. Romuald Deptuch.

Swoją pomoc ofiarowała również firma budowlana “Pajo” Jej pracownik p. Tomasz Ratajczak 8 lipca br wykonał pierwsze wykopy pod fundamenty. W tym czasie robotnicy budowlani przygotowali zbrojenia. Zużyto na nie 14 ton stali za kwotę 23957 zł. Szkoda, że tego nie możemy już dzisiaj zobaczyć.

Potrzebne na dalszą budowę materiały zakupiono w firmie “Pajo”, w której otrzymałem dogodne upusty. Zakupiłem 11092 bloczki betonowe, 309 m3 betonu B-15, 1248 sztuk cegły czerwonej i 384 cegły kominowej. Transport zapewniła firma “Pajo”.

W przeciągu niespełna 2 miesięcy powstała pierwsza cześć murów probostwa i kościoła, Zakupiono stropy, które kosztowały 12.027 zł. Przykryto nimi biuro parafialne, garaże, dwie salki i częściowo klatkę schodową oraz pomieszczenia gospodarcze.

Po zakończenie poziomu zerowego zakupiłem 5 września pierwszy transport klinkieru czyli 25500 szt., którym obłożono cześć budowy. W trakcie prac zakupiłem kolejny transport na ogólną sumę 20.000 zł, a w przyszłości będziemy potrzebowali jeszcze jeden.

Zakończyliśmy I etap budowy. Zrobiliśmy w tym krótkim czasie bardzo wiele. Jestem świadomy, że tylko dzięki ofiarności Parafian udało się aż tyle dokonać. Ogólny koszt tej inwestycji na dzień dzisiejszy wyniósł 342.520.65 zł + projekt, który kosztował 75.000 zł.

Mam nadzieję, że dobrze gospodarzyliśmy się, ale niestety koszty budowy przekroczyły nasze możliwości. Dług parafii wobec firm budowlanych na dzień dzisiejszy wynosi ok. 40.000. zł.

Kochani parafianie!

Zaplanowane na ten rok prace zostały pomyślnie zakończone. W końcowym etapie przywieziono z budowy autostrady ziemię i zabezpieczono dotychczasową budowę na zimę.

Przed nami drugi etap, który rozpoczniemy po spłaceniu długów i zebraniu kolejnych środków finansowych.

Kochani Parafianie

Wszystkim za wszystko składam serdeczne “Bóg zapłać”. Przede wszystkim za modlitwę, życzliwość, czynne włączenie się w niektóre prace, wszelkie ofiary, które składaliście podczas drugich niedziel (tzw. gospodarczych) i ofiary składane osobiście przez Was Moi drodzy, dla których budowa nowego kościoła jest bliska i ważna .

Ks. Proboszcz

II etap budowy

W ubiegłym tygodniu zwróciłem się listownie do każdej rodziny w parafii o dodatkową dobrowolną pomoc finansową związaną z budową naszego kościoła i domu parafialnego.
Najpierw pragnę serdecznie podziękować Drogim Parafianom za zrozumienie tej sprawy.
Co skłoniło mnie do napisania tego listu:

    1. ciężar budowy spoczywa jak się okazało na niewielkiej części Parafian 1/3;
    2. gromadzenie funduszu z II niedzieli gospodarczej jest niewystarczające (w 1 roku budowy zbiórka – ok. 7 tys. dzisiaj ok. 4.5 tys.);
    3. powstały dług do zapłacenia będzie wynosił ok. 50 tys. zł.
    4. nade wszystko wdzięczność wobec Parafian, którym budowa jest bliska sercu.

Na ten rok był przewidziany zakres prac: wybudowanie murów kościoła od strony południowej i północnej do poziomu więźby dachowej oraz ścianę frontową do zwieńczenia nad oknami. Przy dobrej pogodzie chcemy pokończyć rozpoczęte mury od strony północnej. W dniach niepogody zostały już zabezpieczone mury, dach probostwa oraz zostały zrobione prowizoryczne drzwi do niektórych pomieszczeń (deski zostały ofiarowane przez p. Andrzeja Ratajczaka).

Jeszcze raz dziękuję za zrozumienie a drogich ofiarodawców zawsze polecamy w nowennie do Matki Bożej Nieustającej Pomocy.

Ks. Proboszcz

 

III etap budowy

Drodzy Parafianie! Jak można zauważyć, trwają prace przy budowie naszej świątyni. Obecnie murarze kończą ścianę południową. Następnie zostanie wybetonowane ostatnie wiązanie. Kolejny etap to budowa ściany nad chórem czyli od strony wejściowej kościoła tj. ok. 4.5 metra ściany.
Dotychczas zakupiliśmy 4 transporty cegły za sumę 24 tys. złoty, druty na zbrojenia słupów i wieńca oraz klej do murowania. Zapłacono obecnie za prace i pozostaje nadzieja, że nadal będziemy kontynuować budowę. Dzięki ofiarności Drogich Parafian jest to możliwe. Jak długo – nie wiadomo.
W przyszłą niedzielę zbiórka na budowę naszej świątyni.

“Bóg zapłać” za złożone ofiary i zakupione cegiełki na budowę kościoła.

IV etap budowy

(W ramach homilii dnia 12.09. 2004 w II niedzielę gospodarczą)
Każdej niedzieli podczas Mszy św. pochylamy się nad Słowem Bożym, które jest dla źródłem wiary i drogowskazem.
Ten sam Jezus przychodzi do nas w komunii św., aby nas umacniać na tej drodze.
Ten sam Jezus daje nam dobre natchnienia, zadania, abyśmy podejmowali – czynili sobie ziemię poddaną.
Na ten czas, dla tej wspólnoty zostało nam dane budować nowy kościół i dom parafialny.
Jeśli dane to i są jak się okazuje ogromne zadania, które spoczywają na naszej wspólnocie, parafian i nas kapłanów.
Drodzy Parafianie!
Mówię to z dumą, że ten trud jak dotąd podejmujemy bardzo dobrze, gdyż nie mamy dodatkowej pomocy od innych.
W tym roku już czwarty etap naszej budowy. Są to lata z jednej strony- gorącej modlitwy w tej intencji, z drugiej zaś ofiarne gesty i zaangażowanie “dużej” części Parafian.
Zwracając się listownie ubiegłym roku do Was Drodzy Parafianie, mogłem prawie natychmiast do końca lutego uregulować wszelki długi wynikający z budowy naszego Kościoła i domu parafialnego. Wówczas była to odpowiedź na mój list i kolęda.
odpowiedziało na 1500 rodzin 724 Rodzin. W tym miejscu jeszcze raz składam serdeczne “kamienia węgielnego Bóg zapłać”, z zapewnieniem co tydzień o modlitwie przed Matka Bożą Nieustającej Pomocy.

Obecnie prace budowlane posuwają się dalej (szczególnie na tylnej części)
Co dotychczas się udało zrobić?
Rozpoczęliśmy w tym roku prace na budowie w ostatnim tygodniu czerwca.

    • rozebrano zabezpieczenia na zimę z części domu parafialnego;
    • wzniesiono mury kondygnacji I piętra nad częścią domu parafialnego, zakrystii i klatki schodowej;
    • położono strop na części domu parafia lego wraz z przygotowaniem mocowania do więźby dachowej;obłożono klinkier na części frontowej wejścia głównego Kościoła oraz na ścianach bocznych klatki schodowej i zakrystii oraz obłożono klinkierem ściany wejścia bocznego do dolnej i górnej części;
    • trudno w tym miejscu wymienić wszystkie prace.

 Obecnie dokonują się prace:

    • wznoszenie konstrukcji żelbetowej (słupy) podtrzymującej więźbę dachową Kościoła;
    • wykonywanie murów po strop na części łącznika miedzi kościołem a domem parafialnym;
    • położenie stropu i zalanie betonem;
    • równocześnie są wykonywane prace nad podciągami żelbetowymi nawy głównej kościoła;
    • w razie niepogody są murowane ścianki działowe w pomieszczenia domu parafialnego.

Rozliczenia

Dochód:

    • Od marca II niedziele gospodarcze przyniosły 25 tys. zł,
    • Festyn 43.050 zł
    • Zakupione cegiełki 9.080 zł.
    • Inne ofiary 7 tys. zł
    • Razem ok. 85 tys. zł 

Rozchód (dotychczas):

    • Podciągi (wpłata), klinkier (ok. 10tys) materiały budowlane ( cement, piasek, cegła na kominy, druty stalowe i inne ) 57 tys.
    • Zakup cegły białej 12 tys.
    • Beton luzem na stropy (27 kubików) oraz pompa podająca beton i dźwig (w rozliczeniu) 7 tys. zł.
    • Razem wydano ok. 86 tys. 

Aktualnie przed nami sprawa najpilniejsza. Dokończenie rozpoczętych prac budowlanych. Zabezpieczenie na zimę przed zniszczeniem murów a w przyszłym roku jak najwcześniej położenie dachu ( bez dachówki na domu parafialnym i przygotowanie stalowej konstrukcji dachu na kościele.

Co mamy jeszcze do zapłacenia
Dopłata do podciągów, zakupić 6 palet klinkieru, oraz inne potrzebne materiały budowlane jak cegła, stal, pasek itd.) oraz bardzo ważne zapłacenie robotnikom. Jeśli to będzie możliwe obecnie rozpoczęte prace potrwają jeszcze do końca października lub połowy listopada (pogoda).
W związku z powyższym moja prośba do Państwa o kolejną pomoc. Jest to tylko prośba. Gromadzenie funduszy z II niedzieli, zakupione cegiełki, ofiary z kolędy oraz coroczny przychód wypracowany na festynie jest wciąż niewystarczający. Ciężar budowania spoczywa nadal na barkach Parafian i to nie wszystkich. W II niedzielę gospodarczą niech będzie mi wolno podziękować ( wprawdzie, że czynię to wiele razy), podziękować za każdy gest ze strony parafian mimo, że i dla wielu z Was czasy są nie najlepsze.
Żywię nadzieje, że i tym razem, choć cześć z państwa, w miarę swoich możliwości finansowych odpowie na mój Apel i przyczyni się do realizacji wspólnego dobra, jakim jest budowa nowej świątyni i domu parafialnego, jak dotąd, zawsze spotykam się z przychylnością i życzliwością wielu. Jestem im za to ogromnie wdzięczny.
Na koniec dopowiem, że w grudniu na nasze 30 lecie parafii ks. Arcybiskup dokona w murach nowego kościoła wmurowanie i poświęcenie kamienia węgielnego, pobłogosławionego w 2000 roku przez Ojca Świętego.

 

Ks. Proboszcz

V etap

Kilka słów o budowie
W maju rozpoczął się kolejny etap naszej budowy, Zanim jednak przystąpiono do prac na wysokościach, trzeba było podjąć decyzje co dalej – od którego dachu zacząć; czy nad domem parafialnym czy częściowo wykonać dach nad kościołem. Czy pokryć dachówką, czy pokryć papą a resztę pieniędzy pozostawić na następny rok, gdyż na konstrukcję stalową dachu kościoła nie wystarczy.
Po rozmowie z ks. Arcybiskupem i kierownikami budowy oraz inspektorem decyzja była jednoznaczna. Robimy dach całościowo nad domem parafialnym . Przemawiały takie racje jak: finansowy – wg obliczeń starczy na dach domu parafialnego stojący już budynek jest najbardziej narażony na zniszczenie: kondygnacje i stropy na które leje się woda podczas deszczu.
Będzie wykończony jeden dach i to w całości.
Zatem od połowy maja murarze stawiali mury nad domem parafialnym. Następnie cieśle przez lipiec kładli konstrukcję drewnianą. W tym samym czasie murarze uzupełniali niedokończone mury.
Od 1 sierpnia weszli dekarze, którzy kładą opierzenia, rynny, okna dachowe i dachówkę na całości. Mam nadzieję, że do końca września dach będzie gotowy. Przypomnę , że dach ten ma ok. 500 m2 i prace odbywają się na wysokości.
Dzięki ofiarności Parafian i nie tylko zaoszczędziliśmy na budowę:
Festyn – 50.500
Ks. Arcybiskup – 70.000
Cegiełki oraz ofiary ze składki – 40.585
Razem – 171.085 zł

Wydaliśmy:
Materiał budowlany (cegła, stal, cement i inne) – 20.000
Prace na ostatniej części domu (robotnicy)+ materiał – 25.000
Drewno + dodatki (gwoździe, okucia metalowe i deski) – 10.099.30
Cieśle – 8.500
Dachówka + rynny i opierzenia – 63.274.40
Razem – 126.873.70zł

Prace budowlane nadal trwają..
W tym miejscu pragnę podziękować wszystkim Parafianom, którym bliska jest budowa naszej świątyni i domu parafialnego. Mam nadzieję, że w tym roku szczęśliwie zakończymy dach nad domem parafialnym oraz dokonamy niezbędne prace wewnątrz tego domu oraz zabezpieczymy na zimę te część budowy.
Już dzisiaj myślimy nad konstrukcją dachu kościoła. Ufam, że pokonamy trudności finansowe. Podobnie jak w tym roku i w przyszłym będziemy się cieszyć owocami naszej wspólnej pracy. Wszystkim Parafianom z serca dziękuję za modlitwę i ofiary.

ks. Proboszcz

Wywiad z Księdzem Proboszczem

Minął piąty rok, a tym samym V etap budowy domu parafialnego i kościoła. Redakcja Maksymilianka zwróciła się do ks. Proboszcza z prośbą, o podzielenie się pewnymi informacjami, które przybliżą parafianom sprawę budowy, oraz radości i problemy z nią związane.

Zaczniemy od radości i gratulacji, że tak pięknie “mury pną się do góry”. Jest to zasługa odpowiedzialności wielu wiernych, ale także Księdza, który tak wytrwale i z poświęceniem podejmuje ten wysiłek. Proszę powiedzieć, w jakim stopniu plany i zamierzenia udało się dotychczas zrealizować ?

Przed pięciu laty po otrzymaniu zgody na budowę rozpoczęliśmy pierwsze prace związane najpierw z przygotowaniem miejsca, a przypomnę, że był to teren zagospodarowany – w środku stał krzyż, niedaleko wyjścia od ulicy Walki Młodych stała figura Matki Bożej. Cały teren zielony trawą, kilkanaście drzewek: brzozy i akacje oraz położone krawężniki, które wytyczały trasę procesji.
Z wielkim entuzjazmem rozpoczęliśmy prace, i nie minęło kilka dni a teren pod budowę był przygotowany. Pierwszy etap budowy to wykopy pod fundamenty kościoła i domu parafialnego. Następnie setki metrów drutu stalowego i wiele ton betonu, tylko dlatego aby budowla miała mocne i trwałe fundamenty.
Kolejny rok to wyciągnięcie ław do stanu zerowego i pierwsze mury piwnic domu parafialnego i część murów kościoła, które zostały wyposażone w cegłę klinkierową. Następny rok – budowa parteru domu parafialnego i kolejnej części kościoła. Dwa lata temu wzniesiono mury II piętra domu parafialnego i reszty murów kościoła. W ubiegłym roku postawiono mury na ostatniej kondygnacji domu parafialnego, na którym w tym roku położono dach.

Jedno jest pewne- jest to nie lada wysiłek organizacyjny i myślę, że wielu zdaje sobie z tego doskonale sprawę. Niemniej, może k woli wyjaśnienia, choćby dla tych, którzy przybywają do naszej parafii, na jakim etapie budowy jesteśmy obecnie?

W tym roku dokonaliśmy niesamowitej sprawy, bowiem udało się położyć dach z przepięknej dachówki, zamontować opierzenia i rynny z blachy miedzianej, zabezpieczając tym samym cały dom parafialny przed niszczeniem. Również zostało dobudowane niezależne od prezbiterium, przejście z zakrystii do kościoła. Można to zobaczyć od strony południowej.
Również wykończono dwa mniejsze dachy od strony północnej i południowej.
W części kościoła zostały postawione żelbetonowe podciągi na chórze po obu stronach. Jeszcze w grudniu położyliśmy studzienki deszczowe. Obecnie trwają jeszcze zabezpieczenia wewnątrz domu parafialnego.
Dotychczasowy koszt budowy tego etapu wyniósł w przybliżeniu 228 tysięcy złotych.

Czy to ma oznaczać, że niedługo zamieszkają księża na nowym probostwie?

Rozumiem to pytanie, bo część domu parafialnego jest posunięta w budowie jakby dalej niż kościoła. Otóż zabezpieczenie tej części wymagało natychmiastowej decyzji, było konieczne. Do zamieszkania jeszcze daleko, myślę, że wcześniej odprawimy Mszę św. w nowym kościele niż zamieszkają w domu parafialnym księża.
A więc przed nami kolejne wezwanie- chyba najkosztowniejsze- dach świątyni. Czy w przybliżeniu może ksiądz określić koszty tego przedsięwzięcia.
To wezwanie jak wszystkie dotąd etapy budowy będzie bardzo trudne. W planach mamy położenie podciągów, które czekają już od roku, położenie drogiej konstrukcji stalowej dachu oraz łat drewnianych, opierzenia, rynien i na końcu dachówki. Koszt tego przedsięwzięcia szacowany na około 350 – 400 tysięcy złotych. Mam nadzieję, że uda się większość dachu położyć w przyszłym roku. Taką mam nadzieję.

Które z działań w ciągu tych pięciu lat były najtrudniejsze, które nieoczekiwane, które radosne, a które może zaskakujące?

Każdy etap tej budowy jest trudny. Są sytuacje i zdarzenia nieoczekiwane, które martwią, zaskakują, a nawet denerwują. Ogólnie mogę powiedzieć, gdy kończy się pewien etap zapomina się dni, które były nerwowe. Zawsze najpiękniejsza jest współpraca z parafianami. Choć nie mogą bezpośrednio brać udziału w budowie, to bardzo wielu z nich angażuje się do pomocy, aby nie zabrakło pieniędzy na budowę. Tylko dzięki ofiarności wiernych w II niedzielę miesiąca, dzięki odpowiedzi rodzin na mój list pod koniec każdego roku, dzięki organizatorom i uczestnikom festynu, którzy składają niesamowicie dużą cegiełkę (przypomnę, że w tym roku zebrano ok. 50 tysięcy zł. – nie ma takiej parafii w diecezji), dzięki ks. Arcybiskupowi, który przekazał najwięcej dla naszej parafii- 70 tysięcy złotych, dzięki wielu ludziom, którzy modlą się w tej intencji mogliśmy zrobić tak wiele. Jest więc to wysiłek wielu, także osób z poza parafii, za co jestem im wdzięczny.
Dodam, jak dotąd współpraca z ekipami pracującymi na budowie była dobra a modlitwy o bezpieczeństwo były skuteczne.

Czy miał ksiądz chwile zniechęcenia, bezradności i jak sobie wtedy ksiądz radził?

Takie chwile były – może nie zniechęcenie albo bezradność, czasami zastanawiałem się, jak długo potrwa ten entuzjazm naszej wspólnej budowy. W chwilach trudnych często przypominam sobie słowa jednego z księży: “pamiętaj, najważniejsze w życiu nie utracić pozytywnego myślenia. Świątynia, którą budujesz jest dla Boga i wspólnoty, w której tylko przez pewien czas pracujesz. To jest ich dzieło. Zatem staram się oddalać słowa przykre, z wyrozumiałością przyjąć niezrozumienie, życzliwie przyjmować uwagi typu – “dlaczego tyle a nie więcej, dlaczego teraz to się robi, czy nie lepiej tamto… a może inaczej byłoby lepiej itd.”. Chwile radosne i chwile smutne mają miejsce w życiu kapłańskim. Jest Jezus, którego codziennie proszę o siły do budowy a przede wszystkim proszę Boga abym nie tylko był budowniczym ale duszpasterzem w parafii. Jest to trudne ale…

Myślę, że obowiązki proboszcza oraz odpowiedzialnego za budowę zajmują księdzu gro czasu. Czy w takim razie znajduje jeszcze ksiądz czas na chwile wypoczynku i relaksu, by regenerować straconą energię?

Kiedy otrzymałem dekret na proboszcza, ks. Arcybiskup powiedział słowa, które pamiętam do dziś: “Jest ksiądz odtąd odpowiedzialny za całą parafię, nie tylko za duszpasterstwo ale za całą budowę nowej świątyni i domu parafialnego. Za wszystko”. Z tego chcę się jak najlepiej wywiązać, aby to co robię było na chwałę Bogu i dobra parafian.
Jest to moja pierwsza parafia jako proboszcza. Wiele się nauczyłem w parafiach w których byłem wikariuszem. Podpatrywałem, chętnie wypełniałem polecenia i starłem się w każdej parafii uczynić jak najwięcej. Czasami czuję, że zbyt mało wymagam, ale lepiej więcej wymagać od siebie a potem od innych.
Jest to prawda, że brakuje czasu dla siebie. Ale tak jak mnie, tak i wielu ojcom i matkom zapracowanym brakuje czasu. “Czas ucieka, wieczność czeka” – mawiał ks. Naskręt – a przecież jest wiele jeszcze do zrobienia.
Kiedy wypoczywam? Właśnie wtedy, kiedy nie mam zmartwień, kiedy uda się coś dobrego zrobić w parafii, kiedy widzę w kościele więcej ludzi modlących się,. wreszcie, kiedy jestem u mamy. W wolnych chwilach gram w tenisa ziemnego lub zimą pojeździć na nartach – cóż więcej potrzeba – może mniej zmartwień.
Tu jest mój dom, w którym lubię być, pracować, modlić się i odpoczywać i mój ogród, w którym lubię spędzać dużo czasu.

Dziękując za rozmowę i trud włożony w dzieło budowy pragniemy życzyć księdzu z okazji Świąt Bożego Narodzenia oraz u progu Nowego Roku, by narodzony Boży Syn obdarzał potrzebnymi siłami, dawał radość z pokony-wanych trudności, był blisko w chwilach najtrudniejszych, wspierał i umacniał, uzdalniał do marzeń, bo z nich nabiera się siły do działania. Życzymy, by w przyszłym roku udało się zrealizować najważniejsze zadanie związane z budową- zgromadzić środki na dach kościoła.
Niechaj Matka Najświętsza otacza Księdza swoją opieką, a św. Józef, patron budowniczych kościołów wspiera.
Szczęść Boże

Redakcja Maksymilianka
grudzień 2005

Podsumowanie V etapu budowy świątyni i domu parafialnego

W tym roku dokonaliśmy niesamowitej sprawy,
dokładnie:
Przebudowa wejścia z klatki schodowej na poddaszu w części od strony kościoła: wykucie części stropu 3,5 m, wymurowanie ścianek nośnych 8,4 m i wylanie belki nośnej żelbetowej 2,4 m.
Wykonanie i wylanie podciągu podtrzymującego drewniany słup – wspierający belkę kalenicową dachu od strony probostwa, podmurowanie ścian nożnych zewnętrznych i wewnętrznych – pow. 124 m2.
Wykonanie więźby dachowej – pow. ok. 600m2.
Wymurowanie kanałów wentylacyjnych i dymowych z klinkieru – 19 m3.
Wykonanie ścian zewnętrznych z klinkieru – 23 m2
Podmurowanie ściany prezbiterium 93 m2.
Wykonanie pokrycia dachowego z dachówki ceramicznej (karpiówki) wraz z opierzeniami z blachy miedzianej – pow. 600 m2 wraz z montażem okien dachowych.
Wymurowanie z klinkieru łącznika miedzy nawą boczną od strony południowej a pomieszczeniem zakrystii. Wykonanie więźby dachowej i pokrycie dachówką- karpiówką wraz z opierzeniami z blachy miedzianej.
Wykonanie na dachu instalacji odgromowej- miedzianej, podłączenie do instalacji podziemnej.
Wykonanie na dachu fragmentów podciągów w części nad płytą chóru stanowiących konstrukcję wsporną dachu nad kościołem.
Wykonanie podziemnej części instalacji kanalizacyjnej deszczowej i podłączenie do niej rur spustowych odwadniających dach nad domem parafialnym.

Pragnę w tym miejscu serdecznie podziękować wszystkim dobroczyńcom nowo powstającej świątyni i domu parafialnego:
szczególnie za ofiary składane w II niedzielę miesiąca (gospodarczą), za zakupione cegiełki w odpowiedzi na list do Parafian oraz za modlitwę i życzliwe uwagi.
Składane ofiary na budowę świątyni i domu parafialnego:
II niedziela gospodarcza ( 4 – 4,5 tys.) co stanowi w ciągu roku około 50 tys. zł.
Festyn parafialny – 50 tys. .zł.
Kolęda w roku 2003/2004 – 41 tys. 425 zł.
Odpowiedź na list ( styczeń – grudzień 2005) – 47 tys. 850 zł ( na list odpowiedziało 415 rodzin)
Ks. Arcybiskup 70 tys. zł.
Inne dochody z ofiar

Na V etap budowy wydaliśmy ok. 285 tys. zł
(pracownicy i materiał budowlany: cegła, stal, beton)

Ten rok rozpoczynamy z 20 tys długiem.

Plany na przyszłość co do budowy – położenie dachu kościoła. Czy nam się uda ?- zobaczymy.
Żegnamy rok 2005, który tak wiele wniósł w nasze życie. Myślimy o tym, co przeżyliśmy w naszych rodzinach, o narodzinach, odejściach, radościach i smutkach. Śpiewamy: wielkich dzieł Bożych nie zapominajmy. Czas rzeczywiście ma religijne znaczenie, bo na czas trzeba spoglądać oczyma wiary, w perspektywie dzieła odkupienia. Jeśli Chrystus jest Panem czasu, to znaczy, że nasz czas winniśmy Mu oddawać, powierzać, że nasz czas winien być Jego czasem.
Dlatego w nowym roku 2006 bądźmy wrażliwi na miłość, wrażliwi na ludzi, “bo przecież tak szybko odchodzą”, ceńmy sobie czas, nie trwońmy go nade wszystko, nie wykorzystujmy go źle. Spoglądajmy na czas zawsze w perspektywie wieczności, która cała jest wypełniona Bogiem.
We wszystkim co robimy “Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa, który napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym”.
Za ubiegły rok pragnę jeszcze raz wypowiedzieć słowa: wszystkim za wszystko
“Bóg zapłać”

Ks. Proboszcz

VI etap budowy
Przed nami kolejny trudny etap budowy …
Drodzy parafianie!
W ubiegłym roku szczęśliwie udało się nam położyć dach na części budowy – nad domem parafialnym. Było to przedsięwzięcie trudne, ale się udało. Dzięki parafianom i ludziom dobrej woli.
Prawdopodobnie w maju rozpoczniemy kolejny trudny etap naszej wspólnej budowy. Pragniemy w tym roku położyć dach na nowym kościele. Najpierw jednak musimy położyć podciągi i konstrukcję stalową dachu, następnie wymurować resztę ścian i okien, aby potem wykończyć dachówką i rynnami. Dla naszej wspólnoty będzie to znowu trudny czas, ale ufam, że i tym razem Parafianie nie zawiodą. Proszę o pomoc na tyle na ile to jest możliwe. Bardzo proszę o modlitwę w tej intencji i zachęcam o włączenie się w przygotowanie festynu parafialnego, z którego dochód przeznaczony jest na ten cel.

Ks. Proboszcz
kwiecień 2006

VII etap budowy

Drodzy parafianie – kolejny rok budowy rozpoczęty
Rozpoczęliśmy kolejny, już siódmy, etap budowy naszego kościoła i domu parafialnego. Dzieło niezwykle trudne i odpowiedzialne, ale jak wszyscy widzą każdego roku udaje się zrealizować wytyczone cele i posunąć się o krok do przodu. W tegorocznym etapie budowy, który rozpoczęliśmy w połowie maja, wyznaczono następujące zadania:
montaż żelbetonowej konstrukcji dach (podciągi) – koszt około 50 tysięcy zł;
montaż stalowej konstrukcji dachu (koszt ok. 180 tysięcy);
podmurowanie ścian zewnętrznych kościoła, wykonanie sklepień żelbetowych okien, oraz prace przygotowawcze do prac montażowych samego dachu ( koszt około 120 tysięcy).
Jak widać, z roku na rok, etap budowy coraz kosztowniejszy, więc zaplanowane zadania będziemy musieli dostosować do środków finansowych jakimi dysponujemy.
Pieniądze zebrane podczas kolędy oraz siódma cegiełka festynowa pozwoliły na uregulowanie części ww. płatności. Sukcesywnie, z gromadzonych pieniędzy podczas II niedzieli gospodarczej będziemy finalizowali kolejne prace …
Jak długo? – Zobaczymy …

W pełni sił i zapału przystępujemy więc do siódmego etapu budowy kościoła, modląc się o bezpieczeństwo na budowie, pomyślność prac oraz pełni nadziei,, że dzięki ofiarności Parafian uda się jak najwięcej zaplanowanych prac wykonać w tym roku.
Na kościół w pełnej dachówkowej krasie przyjdzie nam jeszcze poczekać, ale jak mawiał św. Maksymilian, dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych, tak więc i my, za wstawiennictwem naszego patrona, ufni w opatrzność Bożą powierzamy Jemu to dzieło.

Nikt nie może być zapomniany, kto był wielki
na świecie;
ale każdy był wielki na swój sposób,
a każdy w zależności od wielkości tego, co umiłował.
Albowiem ten, kto umiłował siebie, był wielki sam przez siebie,
ten, kto kochał ludzi, stał się wielki przez swoje oddanie, ale ten, kto Boga ukochał, stał się największy ze wszystkich.

“Wytrwałość w działaniu
Przynosi pogodę życia”
Soeren Kierkegard

Podziękowanie

Wielkie i małe dzieła uczynione przez człowieka nie mogą być tak szybko zapomniane. Każde dobre dzieło ma swojego twórcę i twórców. W naszej parafii od wielu już lat (tradycja) tworzy się niesamowite dzieło, o którym trudno zapomnieć a o następnym już dzisiaj się mówi. To nasz Festyn parafialny, który gromadzi tysiące już ludzi i cieszy się popularnością nie tylko w parafii, w Luboniu ale także w Poznaniu i okolicach. Festyn parafialny gromadzi bardzo wielu ludzi, którzy od południa do późnego wieczora dobrze się bawią. Nie tylko można było coś zjeść, można było posłuchać, popatrzeć i uczestniczyć w wielu zabawach.
Drodzy parafianie. Tylko dzięki waszej ofiarności, dzięki osobom organizującym tę imprezę, można było dokonać tak wielkiego dzieła. Okazuje się, że bezpośrednio zaangażowanych było około 150 osób, nie licząc sponsorów, bez których nie ma mowy, aby odbył się tak wieli Festyn.
Pragnę podziękować pani Annie Kaźmierczak za koordynację całości Festynu: za profesjonalizm, optymizm oraz radość w tworzeniu tego dzieła.
Dziękuję grupie osób bezpośrednio zaangażowanych w Festyn.; za ich życzliwość i ofiarowanie czasu.
Niech Chrystus udzieli Wam wszelkiego błogosławieństwa a Matka Najświętsza otacza swoją opieką.

 

Ks. Proboszcz

lipiec 2006

Budowa wciąż trwa

Już dzisiaj można zauważyć, że w tym miesiącu nie zdążymy położyć dach. Prace potrwają jeszcze przez następne dni roku 2007.
Tak. Mimo, że chciałoby się inaczej. Ale jak to bywa dzisiaj. Nie tylko ważne są pieniądze, ale coraz trudniej dzisiaj o pracowników, dobrych pracowników, choć tylu dzisiaj bezrobotnych, o których mówi prawie codziennie telewizja lub pisze prasa. Wielu z nas czeka na koniec, ale ten etap (jak każdy) należy do trudnych. Mam nadzieję, że wcześniej czy później dach będzie skończony. Jak na razie Pan Bóg ma najwięcej do powiedzenia. Pogoda sprzyja. Modlitwa Parafian wspomaga, aby to dzieło było dokończone.
W naszym “Maksymilianku” wspomniałem wcześniej, że po wielkich trudnościach otrzymaliśmy zgodę i kredyt 240 tys. zł. Własny wkład to 65 tys. zł. Razem całkowity koszt dachu 305 tys. zł.
Drodzy parafianie! Nie bylibyśmy w stanie bez pomocy z zewnątrz położyć w całości tego dachu. Jedyna słuszna decyzja to było pożyczka z banku na okres 10 lat. Jedna rata będzie wynosiła 2017 zł. Te sumę możemy systematycznie spłacać, oraz dalej w miarę możliwości w następnym, 2007 roku zamawiać okna i drzwi do Kościoła i domu parafialnego.
Tutaj wspomnę, że na mój list odpowiedziało dotąd 358 rodzin (na 1950) W ten sposób wpłynęło 36.800 zł, co starczy na bieżące wydatki związane z budową.
Pragnę jak najserdeczniej podziękować Rodzinom za złożone ofiary, bez których byłoby bardzo trudno prowadzić jakiekolwiek parce. Pragnę podziękować tym, którzy dzielą się, choć sami mają tak niewiele.
Szkoda, że nie uczestniczą w tym wielkim dziele wszyscy, którzy należą do naszej wspólnoty. Najczęściej są to ci, dla których to, albo za mała albo za duszna kaplica, dlatego wyjeżdżają do innego kościoła, przejeżdżając obok naszej świątyni.
Jeszcze raz wszystkim dobroczyńcom- parafianom i nie tylko składam serdeczne “Bóg zapłać”

 

Ks. Proboszcz

Prace na budowie trwają !!!

Tak niedawno zostałem zapytany przez zatroskanego parafianina, co z naszą budową?! Czy w tym roku uda nam się coś więcej zrobić?
Rozumiem ten niepokój parafianina i wielu innych. Ten artykuł niech po części będzie odpowiedzią. Minęło już kilka miesięcy od ostatniego, bardzo intensywnego, kosztownego etapu budowy naszej świątyni. Dach kościoła, opierzenia, rynny, studzienki do burzówki, krzyż, piorunochrony oraz uporządkowanie wewnątrz nowej świątyni domu parafialnego to nie mała sprawa. Prace niebezpieczne bo odbywały się w większości na wysokości. Obecnie prace trwają również, choć ich tak naprawdę nie widać. Zostały wykopane rowy i zalane betonem pod fundamenty na murek, który będzie ochraniał zjazd do wózków dla osób niepełnosprawnych. Następnie w sobotę 25 sierpnia zostało wywieziony piasek, (około 30 przyczep piasku) który musiał być usunięty z wnętrza kościoła, bowiem przygotowujemy się do zalania posadzki wewnątrz kościoła. W tym miejscu pragnę bardzo serdecznie podziękować panom. Pawłowi Anioła, Adamowi Czyżowi, Czesławowi Pietraszkiewiczowi i Włodzimierzowi Rybakowi za poświecony czas i wywózkę piasku. Dzięki tym panom mogłem zaoszczędzić kilkaset złoty.
Wnęki czekają na okna
Co dalej? Trzeba przygotować teren pod zalanie posadzki, a potem jak najszybciej położyć beton. Są zamówione okna na dom parafialny (około 25), które niebawem będą montowane a potem trzeba je wykończyć, aby poczuły się bezpieczne. Chciałbym zamontować zastępcze drzwi, które pozwolą na jakiś czas zabezpieczyć dom parafialny. Również mamy zamówione okna do nowego kościoła. Prace nad oknami trwają. Musiały najpierw odbyć się konsultacje z witrażystą, który wskazał jaki może być podział tych wielkich okien. Przypomnę, ze okna będą aluminiowe. Już same okna bez witraży będą kosztować około 40 tysięcy złoty. Również chciałbym, aby kościół otrzymał zastępcze drzwi – lepsze i bezpieczniejsze.
W najbliższym czasie rozpoczniemy budowę z klinkieru podjazd dla wózków oraz dołożymy dwa stopnie przy wejściu do kościoła.
W późniejszym terminie prace wewnątrz kościoła: instalacje elektryczne, wykończenie sklepienia kościoła oraz inne prace, które może pozwolą na odprawienie pierwszej Mszy św. podczas w Noc Bożego Narodzenia.

Ks. Proboszcz
wrzesień 2007

Prace przy budowie trwają …

W sobotę, 8 i 15 września, kilkunastoosobowa grupa chętnych parafian włączyła się w prace porządkowe wokół budowy. Wyrwano chwasty, usunięto gruz i kamienie, przygotowując teren pod dalsze prace.
Swój czas poświęcili: Kalemba Józef, Gałecki Dionizy, Wojciechowski Mieczysław, Franek Paweł Wojciechowska Justyna. Kaźmierczak Anna, Kaźmierczak Bartosz, Franek Dorota, Wegner Klara, Ciesielska Barbara, Głucha Helena, Bugajewska Bożena, Jurga Tomasz, Wiciak Monika, Jurga Krzysztof. Jakubowski Krzysztof, Jakubowski Jan, Kosecki Franciszek, Grygier Maciej, Kuliński Zbigniew, Zygmanowski Ireneusz, Szafczyk Czesław, Hirsch Leszek, Wasyniak Seabastian i ks. Wikariusz
Dziękuję za pomoc

Ks. Proboszcz

okonania w wymiarze materialnym:
W tym roku mija już 7 lat naszej wspólnej wytężonej pracy nad wznoszeniem świątyni i domu parafialnego. Jest to także okazja do dziękowania wszystkim, dzięki którym przez ten czas tak wiele zrobiono. Myślę, że maksymalnie wykorzystaliśmy ten czas na prace przy budowie naszego wspólnego dzieła:
– wiosną zostały położone tynki na kościele i w zakrystii,
– w zakrystii wykończono okna oraz złożono meble przywiezione z Niemiec (w tym dorobiono wiele elementów, które pozwoliły powiększyć szafy),
– założono nagłośnienie oraz zakupiono wzmacniacz i mikrofony,
– założono na kościele i w zakrystii system alarmowy,
– położono marmurowe parapety na oknach w kościele i w zakrystii,
– na chórze, w części przeznaczonej na magazynii pomieszczenie dla organistów, wybudowano z belek i drewna strop oraz wstawiono drzwi dzielące magazyn od pomieszczenia,
– wykończono sufit w przejściu miedzy zakrystią a kościołem,
– rozebrano rusztowanie na chórze; robotnicy ocieplili sufit wełną, folią oraz położyli płyty, które wykończyły estetycznie nasz sufit,
– zakupiono materiały: wełnę, folię, drewno, sznurek i płyty do wykończenia sufitu,
– odrestaurowano ławki, klęcznik i krzesła przywiezione z Niemiec,
– przywieziono transportem ławki, meble do zakrystii i wiele innych przedmiotów przeznaczonych do liturgii lub do wyposażenia kościoła,
– wykończono front chóru i balustradę,
– również obecny rok staramy się dobrze wykorzystać.

Zamierzenia materialne:
– dokończenie budowy sufitu w nowym kościele,
– tynki na nowym probostwie,
– wykonanie kanału wentylacyjnego w nowym kościele,
– przygotowanie instalacji grzewczej na probostwie i nowym kościele
– przygotowanie instalacji wodnej i kanalizacyjnej.

Wszystkim Parafianom, Dobrodziejom, najbliższym współpracownikom – Ks. Wikariuszowi i osobom Świeckim dziękuję za zaangażowanie w budowanie wspólnoty Parafialnej.

Ks. Proboszcz

  1. Zabudowa sufitu na kociele płytą “Fermacel” o powierzchni 930 m2 /z tego w 2008 220 m2/:
    • ocieplenie dachu wełna gruboci 18 cm. i folia
    • wykonanie konstrukcji drewnianej + podłoga techniczna na strychu + przejcia przez sufit do lamp ze stali nierdzewnej
    • wykonanie konstrukcji z profili metalowych do montażu płyty “Fermacel”
    • obłożenie wełną mineralną stalowych dźwigarów dachowych
  2. Wyłożenie płytą “Fermacel” powierzchni sufitu:
    • szpachlowanie i malowanie sufitu
    • Wykonanie sklepień nad oknami łukowymi od strony południowej
    • tynki na częci betonowej sklepienia
    • wykonanie podkonstrukcji drewnianej połączenia sufitu kocioła z sklepienieniami łukowymi okien
    • wyłożenie płyt “Fermacel” sklepień wraz z wyszpachlowaniem i pomalowaniem.
  3. Roboty wykończeniowe wejcia bocznego od strony ul. Walki Młodych:
    • wymurowanie dwóch filarów między okiennych oraz osadzenie okien
    • ocieplenie sufitu, wykonanie konstrukcji sufitu, obłożenie płyt “Fermacel”, wyszpachlowanie i malowanie.
  4. Wyszpachlowanie słupów, filarów, podciągów żelbetonowych kocioła, wykonanie głowic ozdobnych na słupach.
  5. Wymurowanie cian przedsionka kocioła wraz z wykonaniem żelbetowych słupów wejcia głównego i żelbetowego wieńca nad drzwiami, zamiana położenia owietlenia, otynkowanie, wyszpachlowanie i pomalowanie.
  6. Wykonanie zabudowy płytą “Fermacel” słupów i wykonanie cianek ze sklepieniami łukowymi miedzy prezbiterium a nawami bocznymi wraz z wykonaniem kieszeni dla lamp owietlających prezbiterium.
  7. Montaż ozdobnych gzymsów na styku cian z powierzchnią sufitów, oraz wykonanie ozdobnych filarów na cianach kocioła.
  8. Wykonanie konstrukcji ołtarza.
    • wykonanie płyty zbrojonej pod cianą ołtarza
    • murowanie cian ze silki / 1600 sztuk/ wraz z wykonaniem stężających rdzenie pionowych żelbetonowych i pionowych żelbetonowych wieńcy
    • wykonanie żelbetonowych stężeń ze cianą główną prezbiterium za ołtarzem
    • wykonanie sklepień łukowych otworów i przejcia do zakrystii
    • otynkowanie tynkiem ozdobnym i pomalowanie
    • wykonanie lepych sklepień z płyty “Fermacel” przestrzenie cianą główną a cianami ołtarza
    • wykucie i przesunięcie otworu pod tabernakulum, osadzenie iobmurowanie nowego, wylanie podestu ze stopniami
    • wykonanie i montaż instalacji owietleniowej i lamp w cianie ołtarzowej
    • zamurowanie starych drzwi do zakrystii, wykucie i osadzenie nowych drzwi
    • obróbka murarska i tynkarska, szpachlowanie i malowanie otworów drzwiowych w zakrystii
    • malowanie cian kocioła (2210m2) na biało wraz z przygotowaniem powierzchni i gruntowaniem, osadzeniem narożników aluminiowych wocieżach otworów okiennych i drzwiowych
    • montaż wentylacji wywiewnej kocioła wraz z wykuciem przejciaprzez cianę kocioła, osadzenie nadproży i drzwi na strych
    • montaż owietlenia na poddaszu kocioła i instalacji elektrycznej zasilającej wentylację wyciągową na poddaszu
    • wykonanie ocieplenia wełną dachu i izolacji z foli od strony poddasza domu parafialnego
    • wykonanie zabudowy płytą gipsowo – kartonową na sufitach w “salce”, klatce schodowej i pokojach domu parafialnego
    • rozebranie częci dachu probostwa na kanał wentylacyjny
    • rozpoczęcie prac montażowych instalacji wodnej i kanalizacyjnej pomieszczeń domu parafialnego.

 

Ks. Proboszcz

  1. Pod koniec września wznowiono prace budowlane w nowo wznoszonej świątyni. Na kilka tygodni spotkania eucharystyczne odbywają się w kaplicy, bowiem w nowym kościele montowana jest podłogowa instalacja grzewcza. To kolejny ważny etap inwestycji, która kontynuowana jest już dziesiąty rok w laskowskiej parafii. Mimo, że tak wiele udało się już dokonać, moment zakończenia budowy wydaje się jeszcze bardzo odległy. Niemniej Parafianie niestrudzenie wspierają to dzieło, oczekując radosnego i rychłego zwieńczenia wspólnych wysiłków. Już po pierwszym tygodniu prac chętni wierni, po niedzielnej mszy św. 3 października, mogli zerknąć do nowego kościoła i podziwiać misternie ułożone “przewody” instalacji grzewczej, które już następnego tygodnia przykryła kilkucentymetrowa warstwa posadzki betonowej.

    Ks. Proboszcz

W dalszy ciągu ponoszone są koszty związane z wykończeniem budowy. Obejmują one: urządzenie kotłowni, założenie płytek i armatury białej we wszystkich łazienkach i ubikacjach, położenie we wszystkich pomieszczeniach płytek podłogowych lub paneli /oprócz klatki schodowej i dolnej salki od zakrystią / gipsowanie i szlifowanie wszystkich ścian w domu parafialnym, zakup materiałów – nida, kleje, stal. Ponadto finansowane są płatności za prace budowlane w domu parafialnym, spłata kredytu zaciągniętego w 2006 roku na dach.

Dziękujemy wszystkim, którzy przy swoich konstruktywnych uwagach dotyczących duszpasterstwa, konkretnych propozycji jak ożywić wspólnotę parafialną- jesteście szczerze zatroskani, aby nasza Parafia była żywą wspólnotą. Za każdy przejaw Waszej życzliwości składamy nasze podziękowanie za kolejny mijający – trudny rok. Udaje się nam go zamknąć, ale nie bez zadłużenia / za prace budowlane( ok. 100 000 zł.) i kredyt (ok. 118 000 zł.)

Teraz przygotowujemy się do zakupu drzwi do domu parafialnego i wykończenia wspólnej klatki schodowej łączące zakrystię, salki z probostwem, wikariatem i biurem parafialnym.

Nie udało się dotąd sprzedać starego probostwa (plebania i wikariat z salkami 1250 m2 powierzchnią działki) ale mam nadzieję że dzięki tej sprzedaży upiększymy kościół i plebanię od zewnątrz, zakupimy płyty na posadzkę w kościele oraz obniżymy zadłużenie w Firmie budowlanej.

Dziękuję wszystkim parafianom, którzy wspomagali nas kapłanów modlitwą i przekazali jakąkolwiek ofiarę na budowę nowej świątyni i Domu parafialnego.

fragmenty sprawozdania
Ks. Proboszcz

Parafia Rzymskokatolicka pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Luboniu/Lasku – Archidiecezja Poznańska

Msze Święte

w niedziele – 8:00 – 9:30 – 11:00 – 12:30 – 18:00
w dni powszednie – 8:00 – 18:00

Probostwo

ul. Sobieskiego 81
62-030 Luboń
+48 618130670
lubmax@archpoznan.pl